Temat dzisiejszej konferencji prasowej brzmiał ?Skuteczni dla Torunia – nieskuteczni dla Bydgoszczy…? i jej organizatorzy poinformowali w zaproszeniu, że będzie dotyczyła zaangażowania posłów oraz radnych sejmiku województwa z ramienia Platformy Obywatelskiej w inicjatywy na rzecz rozwoju Bydgoszczy i wzmocnienia jej pozycji jako stolicy województwa kujawsko-pomorskiego. Innymi słowy, miała po raz kolejny wytknąć politykom Platformy Obywatelskiej, że nie troszczą się o nasze miasto.
Oberwało się jednak także posłowi PO z Torunia, Tomaszowi Lenzowi, ponieważ krytykuje okres PRL za to, że gospodarka była wówczas centralnie sterowana, a samorządy niczego nie mogły zrobić, gdyż nie istniała demokracja oddolna. Tymczasem ten sam poseł oświadcza, że gdyby nie pieniądze wpompowane przez rząd premiera Tuska, prezydent Zaleski niczego by w Toruniu nie zrobił.
Działacze SLD zapytali, dlaczego bydgoscy parlamentarzyści i radni sejmikowi Platformy Obywatelskiej, przede wszystkim Radosław Sikorski, Paweł Olszewski, Teresa Piotrowska i Edward Hartwich, nie pochwalą się, wzorem polityków toruńskich ze swoich działań. Było to pytanie kpiące, gdyż odpowiedź młodzi politycy SLD doskonale znają. Bydgoscy działacze Platformy Obywatelskiej nie mają się czym pochwalić.
Tomasz Puławski zwrócił uwagę, że mieli bardzo dużo czasu, żeby się wykazać. Po sześciu latach rządów PO w kraju i siedmiu w województwie można stwierdzić, że wykazali się nikłą skutecznością działań na rzecz rozwoju Bydgoszczy. Wiceprzewodniczący miejskiego SLD zacytował wypowiedź Teresy Piotrowskiej z lutego tego roku. Powiedziała, że bije się w piersi, bo w sprawie Zachemu można było zrobić więcej. – Czyli z rozbrajającą szczerością pani poseł Piotrowska przyznała, że jednak można było coś zrobić więcej, a może nawet zakład uratować – stwierdził Tomasz Puławski.
Młodzi działacze SLD wyczytali na stronie internetowej ministra Radosława Sikorskiego, że dzięki niemu nasze muzeum wzbogaciło się o karabin i otworzył tutaj kolejny konsulat honorowy. – Cieszymy się z jego sukcesów, cieszymy się że uratował niemalże pokój na Bliskim Wschodzie, tylko rodzi się pytanie, co z tego ma Bydgoszczy, co z tego mają bydgoszczanie – ironizował wiceprzewodniczący SLD i pytał: – A gdzie trwałe inwestycje dla Bydgoszczy? Co z S5? Co z obwodnicą miasta?
Nie wszystko jeszcze stracone. Parlamentarzyści mają jeszcze dwa lata, żeby się wykazać, uznał na zakończenie swojego wystąpienia Tomasz Puławski. Jego młodszy kolega, Tomasz Mokos skrytykował polityków Platformy Obywatelskiej za szczycenie się tym, że są skuteczni dla Torunia, gdyż powinni dbać o rozwój całego regionu. Nikt już nie wierzy w mit o Polsce jako zielonej wyspie, ale Toruń taką zieloną wyspa w regionie rzeczywiście jest, uznał przewodniczący FMS.