Zmiana opon zimowych na letnie to wyścig z czasem. Z reguły trochę się z tym ociągamy, licząc, że zima nie przyjdzie - albo że kiedy w końcu się zabierzemy za wymianę, to nie ubiegnie nas śnieg.

Nieco mniejszym problemem wydaje się zmiana opon zimowych na letnie, ale w tym przypadku również musimy wybrać odpowiedni moment i pamiętać o paru rzeczach. Jakich?

Wymieniać u wulkanizatora?

Zależnie od tego, czy dysponujemy drugim kompletem kół czy jedynie oponami, będziemy musieli bardziej lub mniej się spieszyć. Mając drugi komplet kół, wystarczy odkręcić zimówki i założyć letnie, tyle.
Terminy u wulkanizatorów lubią szybko się zapełniać nawet wiosną, więc jeśli czeka was dłuższa podróż, a macie drugi komplet kół, zadbajcie o to, by umówić się na wymianę w pierwszej kolejności. 
Wulkanizator nie tylko założy nowe opony, ale powinien przeprowadzić też szereg innych czynności. Dobrą praktyką jest zmiana wentyli przy okazji każdej wymiany. Kosztują kilkanaście złotych, więc ich koszt jest bardzo niski, w przeciwieństwie do dyskomfortu, który zapewni nam zepsuty zawór. W takiej sytuacji co chwilę będziemy musieli zjeżdżać na stację i dopompowywać koła. Jeśli nie macie czujników, a wiecie, że macie starsze wentyle, dla własnego bezpieczeństwa powinniście regularnie kontrolować ciśnienie.
W przypadku nowszych samochodów wymiana opon bywa o tyle ryzykowna, że może uszkodzić wbudowane czujniki ciśnienia. Czujniki TPMS są obowiązkowym wyposażeniem wszystkich samochodów wyprodukowanych po 1 listopada 2014, choć nie w każdym samochodzie są one takie same.
Samochody, które na ekranie komputera pokładowego potrafią wyświetlać wartości ciśnienia w każdym kole są wyposażone w czujniki aktywne, które wbudowane są w system zaworów. Uszkodzenie takich czujników wiąże się od razu z koniecznością ich wymiany, co może kosztować nawet kilkaset złotych - a zdarza się to naprawdę często. W tych modelach, w których na ekranie komputera możemy jedynie ustawić poprawne ciśnienie i w przypadku jego spadku dostaniemy powiadomienie, mamy do czynienia z czujnikami pasywnymi, działającymi z pomocą systemów ABS i ESP.

O czym pamiętać przy samodzielnej wymianie kół?

Chociaż posiadanie drugiego kompletu kół i samodzielna wymiana jest znacznie wygodniejsza, czasem nie obejdziemy się bez specjalistów.
W trakcie eksploatacji na nierównych drogach, felgi mogą się pokrzywić, od starć z krawężnikami na rantach mogą pojawić się ubytki lub zwyczajnie w kołach może się zebrać brud - skutkiem takiego stanu będzie złe wyważenie kół. Często nie zauważymy go podczas jazdy z mniejszymi prędkościami, ale kiedy już zaczniemy poruszać się z większą prędkością, możemy poczuć wibracje. Długotrwała jazda takim samochodem przyspiesza zużycie elementów podwozia, co może objawić się nawet kosztowną naprawą. 
Dlatego też nawet posiadając komplety, które możemy zmienić samodzielnie, co jakiś czas powinniśmy udać się do wulkanizatora, by sprawdził felg i opon i zasygnalizował, jeśli koła wymagają wyważenia lub jeśli opony nadają się do wymiany.

Kiedy kupić nowe opony letnie?

Jeśli podążalibyśmy za wytycznymi polskich przepisów ruchu drogowego, opony zmienialibyśmy, kiedy wysokość bieżnika spadnie poniżej 1,6 mm i zimówek byśmy nie używali. Praktyka pokazuje jednak, że ani 1,6 mm nie jest wartością szczególnie bezpieczną, ani jazda na oponach letnich zimą nie jest najlepszym pomysłem.
Zanim zmienimy więc opony zimowe na letnie, należy obejrzeć stan naszego letniego ogumienia. Jeśli wysokość bieżnika znajduje się poniżej 3 mm, powinniśmy już kupić nowe opony. 
W samochodach, w których nie pokonujemy rocznie dużych przebiegów, możemy sobie pozwolić na opony klasy budżetowej, jak Goodride, ale jeśli macie samochód klasy średniej lub dużo jeździcie, dobrze już postawić na opony klasy średniej, jak Falken lub nawet na opony premium, jak Pirelli.
Do wymiany bezwzględnie kwalifikują się też opony, które są nierównomiernie zużyte na krawędziach lub z uszkodzeniami na ścianach bocznych. Doświadczony wulkanizator wychwyci takie rzeczy od razu.

Kiedy właściwie zmienić opony zimowe na letnie?

Jazda na oponach zimowych wiosną i latem, to zły pomysł. Są stworzone ze znacznie miększych mieszanek, by zachować elastyczność podczas mrozów, ale to też znacznie przyspiesza ich zużycie i obniża dostępną przyczepność, wydłużając drogę hamowania.

Dlatego też powinniśmy zmienić opony zimowe na letnie, kiedy tylko średniodobowe temperatury utrzymują się powyżej 7 stopni. Być może w lutym będzie to jeszcze za wcześnie, ale przełom marca i kwietnia to już od lat sprawdzona pora powrotu do letniego ogumienia. 

Artykuł powstał we współpracy ze sklepem z oponami oponyprofi.pl