Roman Jasiakiewicz spotkał się ze swoimi zwolennikami wczoraj, 16 sierpnia, w Karczmie Młyńskiej. Podczas spotkania ukonstytuował się komitet wyborczy kandydata do Senatu RP.
- Dziś, najpóźniej jutro, zarejestrujemy komitet wyborczy w Państwowej Komisji Wyborczej – zapewnia sekretarz komitetu Franciszek Burandt.
W skład komitetu weszli znani twórcy i bydgoszczanie: Jerzy Riegiel, Michał Kubiak, Zdzisław Pruss oraz Ryszard Czestochowski o którego opuszczeniu szeregów PO przed kilkoma dniami informowaliśmy w bydgoszczy24.
Do komitetu wyborczego Romana Jasiakiewicza weszli również ? wieloletni dyrektor Archiwum Państwowego w Bydgoszczy Janusz Kutta, były prezes Radio PiK Maciej Pakulski, związkowiec Sławomir Wittkowicz, historyk Andrzej Bogucki.
Dla obserwatorów regionalnego życia politycznego niespodziewaną może być informacja, że do komitetu wstąpili również ? były członek PSL, Samoobrony, minister rolnictwa w rządzie PiS Wojciech Mojzesowicz, były wojewoda z nadania SLD Romuald Kosieniak, a także były prezydent Bydgoszczy Henryk Sapalski.
Zapytaliśmy o powody przystąpienia do komitetu wyborczego poetę, szefa bydgoskiego Monaru, Ryszarda Częstochowskiego. – Znam Romana Jasiakiewicza od niepamiętnych czasów ? mówi Ryszard Częstochowski. – Zawsze mi się z nim doskonale współpracowało. Rozumiał problemy Monaru. To człowiek ze Szwederowa, rozumiejący wykluczonych.
O swoich motywach przystąpienia do komitetu wyborczego opowiedział nam również Andrzej Bogucki. – Nie chcę stać z boku ? mówi Andrzej Bogucki. – Roman Jasiakiewicz chce się przeciwstawić degradacji Bydgoszczy. On czuje to miasto. Partie polityczne stały się dziś korporacjami, głosującymi jak nakazuje szefostwo. Chcę poprzeć kandydata niezależnego.