Wziął na ręce swoją 78-letnią babcię, a później zrzucił ją ze znajdującego się na drugim piętrze w bloku balkonu. Prokuratura ujawnia szczegóły śledztwa. 

To tragiczne zdarzenie miało miejsce 8 kwietnia w Suwałkach. 

- Przechodnie na jednym z tamtejszych osiedli mieszkaniowych dostrzegli przed jednym z bloków leżącą starszą kobietę. Na miejsce wezwane zostało pogotowie ratunkowe, ale seniorki nie udało się uratować - informowała Wirtualna Polska. 

O tym, że było to morderstwo przesądziło nagranie z osiedlowego monitoringu. Pierwotnie uważano, że był to po prostu nieszczęśliwy wypadek. 

Na nagraniu widać jednak bardzo wyraźnie, że to 25-letni mężczyzna, wnuk kobiety, podchodzi z nią do barierki, a później upuszcza kobietę z wysokości. Balkon zlokalizowany był na drugim piętrze bloku. 

Prokuratura zleciła biegłym psychiatrom ocenę poczytalności mężczyzny, a teraz ujawniła wyniki. 

Jak informują dziennikarze portalu Wirtualna Polska, biegli psychiatrzy stwierdzili, że "25-latek z Suwałk w momencie popełnienia czynu był niepoczytalny". 

Obecnie mężczyzna przebywa w areszcie śledczym. 

- Prokuratura złoży do sądu wniosek o umieszczeniu mężczyzny w szpitalu psychiatrycznym. Sąd postanowi też, czy umorzyć postępowanie w tej sprawie - cytuje WP rzecznika Prokuratury Okręgowej w Suwałkach Wojciecha Piktela.

Pierwotnie prokuratura domagała się, by 25-latek odpowiadał za zabójstwo. Groziłoby mu wtedy nawet dożywocie.