Jak potwierdziły w swoim oświadczeniu władze Spółki: “Zarząd GCB Centrostal Bydgoszcz S.A. złożył w dniu 21 lipca do Sądu Rejonowego wniosek o ogłoszenie upadłości obejmującej likwidację majątku Spółki. W tym samym dniu Sąd wydał postanowienie o zabezpieczeniu majątku Spółki w ten sposób, że ustanowił tymczasowego nadzorcę sądowego. Nadzorca wprowadził ograniczenie w zakresie dysponowania majątkiem Spółki przez Zarząd bez uprzedniej zgody nadzorcy”.
Wniosek nie oznacza jeszcze formalnego końca przedsiębiorstwa. Zgodnie z prawem nadzorca przygotuje teraz sprawozdanie na temat finansów firmy, zbada wiarygodność danych zawartych we wniosku Zarządu Spółki oraz oszacuje koszty postępowania upadłościowego. Dokument powinien być gotowy do 22 sierpnia. Wówczas sąd na niejawnym posiedzeniu zadecyduje o ewentualnej upadłości Centrostalu, a w dalszej kolejności o wyznaczeniu syndyka. Przejmie on zarządzanie Spółką i zaspokojenie wierzycieli.
O kłopotach Centrostalu, którego większościowym akcjonariuszem jest ukraińska kompania UGMK słychać było od dawna. – Wszystko zaczęło się od nietrafionego zakupu huty Andrzej w Zawadzkiem – tłumaczy nieoficjalnie bydgoszczy24.pl jeden ze specjalistów branży stalowej. – Choć wdrożono w niej restrukturyzację nie przyniosła zakładanych zysków tylko powodowała coraz większe koszty, których nie udało się już odrobić.
Stopniowy upadek dawnego potentata w handlu stalą widać było w samej Bydgoszczy. Kilka miesięcy temu firma wystawiła na sprzedaż swój biurowiec przy ulicy Grunwaldzkiej. Chce za niego 4,7 mln zł.
W tej chwili nie wiadomo jeszcze jakie będą konsekwencje wniosku Zarządu Spółki dla prawie 250-osobowej załogi. Jak dotąd do Powiatowego Urzędu Pracy nie wpłynął wniosek o zamiarze przeprowadzenia w firmie zwolnień grupowych. Prawdopodobnie ostateczne decyzje będą znane pod koniec miesiąca po decyzji sądu o ewentualnej upadłości.