Niezależny, nieznany i najtańszy kandydat na prezydenta
Od czterech lat prowadzi własną firmę, a właściwie kilka firm. Będzie kandydował na urząd Prezydenta Bydgoszczy. Chce przełamać impas w polityce i pokazać, że prezydent może być niezależny - nie tylko od układów partyjnych, ale także finansowo. Dlatego chce pobierać pensję w wysokości 1300 złotych miesięcznie, dopóki nie zrealizuje wszystkich swoich postulatów. W środę 11. czerwca spotkał się z mieszkańcami na Starym Rynku, żeby porozmawiać o Bydgoszczy. Było kilku zainteresowanych, ale to dopiero początek jego działalności. Kim jest Daniel Bojanowski? Tego właśnie próbował dowiedzieć się Arkadiusz Jarzecki.
1/2
