Tylko w dwóch województwach (kujawsko-pomorskim i podlaskim) nie objęto podwyżkami pracowników zatrudnionych w sanepidzie na stanowiskach asystenta i starszego asystenta, którzy odbyli studia podyplomowe.
O rozgoryczeniu panującym w placówkach inspekcji sanitarnej w naszym regionie informowaliśmy w lutym br. („Pracownicy sanepidu walczą z dyskryminacją. 500 rozżalonych osób”). Związkowcy pukali do różnych drzwi. Są zdecydowani na rozpoczęcie akcji protestacyjnej, jeżeli nie znajdą zrozumienia u członków Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego.
- Jesteśmy rozgoryczeni odmiennym, tj. gorszym niż w pozostałych 14 województwach w Polsce, potraktowaniem nas tylko dlatego, że pracujemy na terenie województwa kujawsko-pomorskiego – napisała we wniosku o rozpatrzenie sprawy Beata Majewska, przewodnicząca Komitetu Protestacyjnego przy Kujawsko-Pomorskiej Radzie Wojewódzkiej Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia i Pomocy Społecznej. - Czy w celu dochodzenia swoich praw, konieczne będzie wyegzekwowanie równego w całej Polsce potraktowania pracowników zatrudnionych w inspekcji sanitarnej, poprzez akcje protestacyjne, manifestacje przed Urzędami, spory zbiorowe czy też pozwy do Sądu Pracy?
W wyniku ustawowej regulacji płac dla pracowników medycznych podwyżki w naszym regionie otrzymały osoby zatrudnione na stanowiskach asystenta i starszego asystenta, ale tylko ze specjalizacją, pominięto natomiast pracowników na tych stanowiskach ze studiami podyplomowymi.
We wniosku do Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego znalazło się odwołanie do niezbywalnej godności każdego człowieka: „Godność ta jest fundamentem najbardziej elementarnych praw osoby ludzkiej. Trzy z tych praw mają szczególne znaczenie – prawo do życia, prawo do wolności i zakorzenione w solidarności ludzkiej prawo do równości, a zatem sprawiedliwego traktowania wszystkich pracowników wykonujących te same zadania.”
Do sprawy wrócimy.