Zostaliśmy poproszeni o porównanie dwóch opublikowanych przez nasz portal informacji prasowych. Z zestawienia wynika, że ratusz ukrywa przyczynę braku  podpisu Romana Jasiakiewicza pod wnioskiem do marszałka o dofinansowanie rewitalizacji Teatru Kameralnego.

- He, he, he, przez kilka tygodni  nie mogli się skontaktować z Jasiakiewiczem - naśmiewa  się z ratuszowych urzędników pan Janusz, który zadzwonił do naszej redakcji po przeczytaniu tekstu „PiS poparł wniosek prezydenta Bruskiego do marszałka Całbeckiego. W Koalicji Obywatelskiej  brak jedności”.

Z tego artykułu  mieszkaniec naszego miasta  dowiedział się, że na wniosek marszałka sejmik wsparł kwotą 4,5 mln zł Grudziądz (na rewitalizację Centrum Kultury Teatr). A w związku z tą uchwałą  Rafał Bruski postanowił zwrócić się do Piotra Całbeckiego o udzielenie wsparcia finansowego także Bydgoszczy. Chodzi o 16,5 mln zł, które stanowią wkład miasta w rewitalizację Teatru Kameralnego.

To wszystko było dla pana Janusza zrozumiałe. Ale, jak  nam zdradził, dostał niepohamowanego napadu śmiechu, gdy przeczytał wyjaśnienia urzędników  miejskich. Tłumaczyli oni, z jakiego powodu nie wszyscy bydgoscy radni  sejmikowi, poparli wniosek prezydenta. „Podpisania listu odmówił Wicemarszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego Pan Zbigniew Ostrowski. Z Radnym Romanem Jasiakiewiczem, pomimo licznych prób (mail, SMS, telefon) zarówno ze strony Prezydenta Miasta  jak i Wiceprzewodniczącego Łukasza Krupy nie udało się w tej sprawie skontaktować” – poinformowało lokalne media Biuro Prasowe Urzędu Miasta Bydgoszczy.

- Krupie nie udało się skontaktować z Jasiakiewiczem?! – pyta rozbawiony do łez bydgoszczanin. - Przecież  razem z nim kwiaty składał 27 grudnia!

Przyjrzeliśmy się fotorelacji z obchodów 100. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Faktycznie, na jednym ze zdjęć widać jak Roman Jasiakiewicz i Łukasz Krupa razem składają wiązankę kwiatów pod pomnikiem Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego. („100. rocznica wybuchu zwycięskiego powstania”).

Pismo prezydenta Bruskiego do marszałka Całbeckiego zostało sporządzone 20 grudnia. Potem trwało zbieranie podpisów radnych wspierających wniosek o przyznanie Bydgoszczy kwoty 16,5 mln zł. 3 stycznia biuro prasowe bydgoskiego ratusza poinformowało, że ani telefonicznie, ani mailowo nie udało się skontaktować z radnym  Jasiakiewiczem. A przecież starczyło go zagadnąć…