W ubiegłym tygodniu opublikowaliśmy list Jana Raczyckiego, prezesa Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w PRL "Przymierze" w Bydgoszczy wystosowany do Mirosława Golona, dyrektora oddziału IPN  w Gdańsku w sprawie zmiany napisu na pomniku Walki i Męczeństwa na Starym Rynku. Stanowisko w tej sprawie przesłał dr hab. Przemysław Olstowski, członek Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przy Oddziale IPN w Gdańsku. Zamieszczamy je poniżej.

W sprawie zmiany napisu na cokole Pomnika Walki i Męczeństwa na Starym Rynku

Na portalu bydgoszcz24.pl przeczytałem list pana Jana Raczyckiego, prezesa Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w PRL „Przymierze” w Bydgoszczy, zatytułowany „Faszyzm trzyma się mocno”, a skierowany do prof. Mirosława Golona, dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku. List zapewne został też wysłany drogą tradycyjną, jednakże przez zamieszczenie go na portalu bydgoszcz24.pl nadano mu charakter listu otwartego. Zabieram głos w tej sprawie, ponieważ moje wystąpienie na posiedzeniu komisji kultury Rady Miasta Bydgoszczy w dniu 19 marca 2019 r. było jednym z istotnych powodów powstania tego listu, co wyraźnie wynika z jego treści.

W dniu 19 marca br., w trakcie obrad komisji kultury Rady Miasta Bydgoszczy, zabierając głos po wystąpieniu pana Jana Raczyckiego, wyraziłem sprzeciw, w imieniu swoim i obecnych tam członków Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przy Oddziale IPN w Gdańsku, wobec propozycji zmiany napisu na cokole Pomnika Walki i Męczeństwa w wersji proponowanej przez „Przymierze”. Sprzeciw, który trudno nazwać „ciosem w plecy”, jak czyni to autor listu do dyrektora oddziału gdańskiego IPN. Takie ciosy są bowiem nagłe i niespodziewane, tymczasem stanowisko przeze mnie zaprezentowane było panu Janowi Raczyckiemu znane od września 2017 r., kiedy to wraz z panem Andrzejem Mazurowiczem miał okazję zapoznać się z nim w trakcie spotkania obu panów jako reprezentantów „Przymierza” z przedstawicielami Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w siedzibie Biura Edukacji Narodowej Delegatury IPN w Bydgoszczy na ul. Słowackiego 3.

Inicjatorzy zmiany napisu na cokole pomnika na Starym Rynku wychodzą z trafnego w moim przekonaniu założenia, że napis wykonany na cokole w 1969 r. („W hołdzie ofiarom faszyzmu 1939-1945”) stanowi signum temporis epoki, w której pomnik postawiono, a nade wszystko nie odpowiada ściśle istocie tragicznych wydarzeń z września 1939 r., których ofiarom był dedykowany. Tyle że napis który proponują w zamian, stanowiłby w głębokim przekonaniu moim i obecnych na posiedzeniu komisji kultury 19 marca br. przedstawicieli Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa naruszenie istoty tego pomnika  i celu, dla którego został postawiony. Przypomnijmy w tym miejscu, że napis proponowany przez „Przymierze” brzmi:

PAMIĘCI OFIAR TOTALITARYZMÓW:

NIEMIECKIEGO 1939-1945

SOWIECKIEGO I KOMUNISTYCZNEGO APARATU REPRESJI 1937-1989

Tymczasem Pomnik Walki i Męczeństwa dedykowany jest pamięci ofiar niemieckiego terroru w Bydgoszczy i ziemi bydgoskiej od chwili zajęcia miasta przez wojska niemieckie we wrześniu 1939 r. Poprzednik naszego Komitetu, Miejski Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Bydgoszczy, zadbał przed kilkunastu laty o postawienie za tym pomnikiem czterech tablic informujących o zbrodniach niemieckich w Bydgoszczy i ziemi bydgoskiej w latach okupacji niemieckiej 1939-1945, z wyszczególnieniem nazwisk większości zakładników, rozstrzelanych na Starym Rynku w dniach 9 i 10 września 1939 r. To dziedzictwo naszej pamięci historycznej, która jest nienaruszalna i żadne racje natury historycznej i memorialnej jednocześnie nie mogą wpłynąć na poszerzenie intencji, w której ten pomnik został w swoim czasie postawiony. Mając natomiast świadomość, że obecny napis na pomniku („W hołdzie ofiarom faszyzmu 1939-1945”) jest w tym brzmieniu nieścisły, a przez to nieadekwatny, w imieniu swoim i przedstawicieli Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa zaproponowałem w trakcie posiedzenia komisji kultury Rady Miasta Bydgoszczy 19 marca br., by w miejsce dotychczasowego, umieścić na wyremontowanym cokole napis:

OFIAROM ZBRODNI NIEMIECKICH 1939-1945

który byłby na cokole zarówno wystarczająco wyrazisty, jak i trafnie oddawałby istotę rzeczy. Głosowanie, jakie odbyło się następnie w komisji kultury jedynie nad pozostawieniem napisu na cokole w jego dotychczasowej wersji wykazało, że większość radnych w komisji była za takim rozwiązaniem. W środowisku bydgoskiej części Komitetu nie uważamy jednak sprawy za zamkniętą i dążyć będziemy do uściślenia treści napisu na cokole zgodnie z propozycją zgłoszoną na posiedzeniu komisji kultury („Ofiarom zbrodni niemieckich 1939-1945”).

Zdając sobie sprawę, jak ważnym miejscem był i jest od 1980 r. Stary Rynek jako miejsce manifestacji patriotycznych, a w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku przede wszystkim wolnościowych, już we wrześniu 2017 r. w rozmowie z przedstawicielami „Przymierza” proponowałem, by uczcić ten fakt na osobnej, piątej tablicy za pomnikiem i propozycję tę przedstawiłem także 19 marca br., zabierając głos na posiedzeniu komisji kultury Rady Miasta Bydgoszczy. Oto proponowana treść piątej tablicy:

 

STARY RYNEK WRAZ Z POMNIKIEM WALKI I MĘCZEŃSTWA

JAKO MIEJSCE WAŻNE DLA PAMIĘCI HISTORYCZNEJ

ORAZ POCZUCIA OBYWATELSKIEJ I NARODOWEJ WSPÓLNOTY

A TAKŻE SERCE NASZEGO MIASTA

STAŁ SIĘ OD 1980 R. MIEJSCEM PATRIOTYCZNYCH I WOLNOŚCIOWYCH

ZGROMADZEŃ I MANIFESTACJI BYDGOSZCZAN

ORAZ MIEJSCEM OBCHODÓW ROCZNIC NARODOWYCH

TU SIĘ WTEDY GROMADZILIŚMY I GROMADZIMY NADAL

W CHWILACH SZCZEGÓLNYCH

 

W moim przekonaniu zainstalowanie takiej tablicy za pomnikiem obok czterech dotychczasowych, miałoby walor istotny dla świadomości historycznej współczesnych bydgoszczan, a także stanowiło ukłon w stronę wszystkich, którzy na Starym Rynku czcili i czczą nadal rocznice historyczne, także te niezwiązane z 1 września 1939 r. Byłoby to też jedynym w obecnej sytuacji sposobem wyjścia naprzeciw inicjatywie osób i środowisk związanych ze stowarzyszeniem „Przymierze”.

W bydgoskim środowisku Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przy Oddziale IPN w Gdańsku zdajemy sobie sprawę z faktu, że rodziny ofiar terroru sowieckiego, a także polskiego komunistycznego aparatu represji, nie doczekały się dotąd godnego publicznego miejsca w przestrzeni naszego miasta (nie liczę tu kościołów i cmentarzy), by czcić pamięć swoich bliskich, a także wszystkich, często bezimiennych, ofiar tamtego systemu. Miejsce takie, w formie pomnika bądź choćby kamienia pamiątkowego, powinno powstać. Nie jest nim jednak Stary Rynek z Pomnikiem Walki i Męczeństwa. Być może – w nawiązaniu do odsłoniętego 6 października ubiegłego roku w Toruniu, acz z zachowaniem wszelkich proporcji – Pomnika Ofiar Zbrodni Pomorskiej 1939 r., upamiętnieniem takim byłby pomnik dedykowany pamięci wszystkich aresztowanych, zamordowanych i wywiezionych na Sybir z Bydgoszczy i innych miast województwa pomorskiego, po wkroczeniu na te tereny Armii Czerwonej w okresie od stycznia do marca 1945 r.? Symbolizowałby jednocześnie wszystkie polskie ofiary terroru sowieckiego i szerzej: komunistycznego. Jest to propozycja, którą formułuję po raz pierwszy, a to – tak się składa – dzięki listowi zamieszczonemu przez pana Jana Raczyckiego.

 

Dr hab. Przemysław Olstowski

Członek Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przy Oddziale IPN w Gdańsku

Przewodniczący Rady Programowej Klubu Historycznego im. gen. Stefana Roweckiego „Grota” w Bydgoszczy

-----------------

Na Starym Rynku trwa instalowanie pomnika Walki i Męczeństwa w nowym miejscu. Poniżej zdjęcia z 4 kwietnia 2019.