Główny Inspektorat Sanitarny przesłał odpowiedź na pytanie, dlaczego w Krakowie na Covid-19 umierają osoby, które nie mają chorób współistniejących, a w Bydgoszczy jest odwrotnie - ofiarami koronawirusa są osoby mające choroby współistniejące...

Bydgoszcz24.pl codziennie publikuje podawane przez Ministerstwo Zdrowia statystyki dotyczące epidemii koronawirusa. Kilka dni temu w artykule "Zgony w wyniku COVID-19 w Bydgoszczy i Krakowie. Inne działanie koronawirusa. Dlaczego?" wskazaliśmy, że niektóre dane podawane na oficjalnej ministerialnej stronie https://www.gov.pl/web/koronawirus/wykaz-zarazen-koronawirusem-sars-cov-2 są wątpliwe.

Jako przykład podaliśmy, że w Bydgoszczy od 1 marca do 8 kwietnia br. zarejestrowano łącznie 145 zgonów z powodu Covid-19. Zgonów "w wyniku Covid bez chorób współistniejących" było w Bydgoszczy zaledwie 3 (trzy). Natomiast zgonów "w wyniku Covid i chorób współistniejących" zarejestrowano 142.

W Krakowie statystyki zgonów w wyniku Covid-19 są dokładnie odwrotne. Od 1 marca do 8 kwietnia zarejestrowano łącznie 233 zgony. Zgonów "w wyniku Covid bez chorób współistniejących" było 231 (dwieście trzydzieści jeden), a zgonów "w wyniku Covid i chorób współistniejących" zaledwie 2 (dwa).

"Takie statystyki Ministerstwa Zdrowia pokazują, że w Bydgoszczy ofiarami koronawirusa są osoby schorowane, u których stwierdzono choroby współistniejące, natomiast w Krakowie koronawirus uśmierca głównie osoby, które były dotąd zdrowe i u których chorób współistniejących nie wykryto" -  o takiej logicznej konsekwencji wynikającej z ministerialnych danych poinformowaliśmy Ministerstwo Zdrowia i poprosiliśmy rzecznika ministerstwa o wyjaśnienie tego zadziwiającego zjawiska.

Otrzymaliśmy jeszcze tego samego dnia jednozdaniową odpowiedź.

"Uprzejmie informuję, że od 24 listopada instytucją odpowiedzialną za zbieranie danych jest Główny Inspektorat Sanitarny. Dlatego proszę skierować tam zapytanie" - wskazała drogę uzyskania odpowiedzi Justyna Maletka z Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia.

Nie mieliśmy wyjścia i wyjaśnienie przyjęliśmy do wiadomości, dziwiąc się jednak brakowi zainteresowania wskazanym przez nas przypadkiem. To Ministerstwo Zdrowia przyjęło jako istotny podział zgonów, które występują w wyniku zachorowania na Covid-19, na takie które nastąpiły bezpośrednio na Covid i na takie, które zaistniały w wyniku występowania chorób współistniejących.

Zgodnie jednak z zaleceniem Justyny Maletkiej z Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia o wyjaśnienie  zadziwiającego zjawiska poprosiliśmy Jana Bondara, rzecznika prasowego Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Jego odpowiedź też istoty wykluczających się danych nie dotknęła.

"Szanowny Panie Redaktorze,

uprzejmie informuję, że organy inspekcji sanitarnej nie mają uprawnień do ustalania czy weryfikacji przyczyn zgonu.  Inspekcja sanitarna jedynie gromadzi wstępne dane o zgonach przekazane przez placówki ochrony zdrowia na formularzach ZLK-5.  Końcowa weryfikacja prawidłowości przyczyn zgonów wpisanych przez lekarzy w kartach zgonu należy do lekarzy-koderów GUS. Wytyczne dotyczące kodowania zgonów związanych z epidemią koronawirusa wywołującego COVID-19 zostały wydane przez Państwowy Zakład Higieny – Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego w Warszawie" -  wyjaśnił rzecznik GIS.

Po uzyskaniu takiej odpowiedzi, sprawdziliśmy jeszcze, czy nastąpiła jakaś korekta danych dotyczących zgonów na Covid-19 w Bydgoszczy i Krakowie. Okazuje się, że jest tak, jak było. W Krakowie ofiarami Covid-19 są osoby, u których nie stwierdza się chorób współistniejących, a  w Bydgoszczy jest odwrotnie.

Pytanie pozostało: jaki związek z rzeczywistością epidemiczną mają dane podawane codziennie przez Ministerstwo Zdrowia w interesującym nas zakresie? Odpowiedź brzmi: wszystko wskazuje na to, że takiego związku nie ma.