Kategoria: Sport
Sezon 2011/2012 zapowiada się wyjątkowo dla bydgoskiego Pałacu. Powodem tej wyjątkowości jest nie tylko jubileuszowy, dwudziesty start w ekstraklasie, ale także z powodu eksperymentalnego składu.
Na spotkaniu w Budzyniu prezesi klubów ustalili, że rozgrywki PlusLigi Kobiet zakończą się najpóźniej 7 kwietnia 2012 roku. Decydujący wpływ na kalendarz rozgrywek miał trener reprezentacji siatkarek Alojzy Świderek, który skracając sezon chce przygotować kadrę Polski do zwycięstwa w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich, który w dniach 1-6 maja rozegrany zostanie w Stambule.
Piłkarze Zawiszy nie mieli czasu na rozpamiętywanie porażki w Gdyni. Arka bezlitośnie wykorzystała brak Łukasza Skrzyńskiego i Pawła Oleksego w obronie i z łatwością ograła lidera tabeli. W środowy wieczór czeka podopiecznych Janusza Kubota trudny pojedynek ze spadkowiczem z ekstraklasy, Polonią Bytom. To również kolejne spotkanie Zawiszy, które można będzie o godz. 20.15 zobaczyć na żywo w stacji Orange Sport lub przeczytać w naszej relacji live.
W środę, 12 października o godz. 20.15 Zawisza gra u siebie z Polonią Bytom. Jak zawsze informujemy kibiców o przedsprzedaży biletów.
Drugą wygraną zanotowali w sezonie 2011/2012 koszykarze Astorii. W Łowiczu odnieśli zwycięstwo nad Księżakiem. Ponownie znakomicie w końcówce spotkania zagrał Sebastian Laydych. Przed tygodniem swoją "trójką" wygrał mecz z Korsarzem. Tym razem w Łowiczu, w końcówce meczu rzucił dziewięć punktów z rzędu i poprowadził kolegów do zwycięstwa.
Natalia Makowska, 18-letnia pomocniczka KKP MAX-Sprint Bydgoszcz mogła zostać bohaterką zespołu. W 50 minucie spotkania przy stanie 1:0 dla AZS-u Wrocław wykonywała rzut karny. Jednak Andżelika Dąbek wyczuła jej zamierzenia i obroniła strzał "Brzozy" z jedenastu metrów. Wrocławianki natychmiast złapały wiatr w żagle i w przeciągu dziesięciu minut wyszły na prowadzenie 3:0, którego nie oddały do końca meczu.
Artego Bydgoszcz po zaciętym i zażartym boju wygrywa pierwsze spotkanie w sezonie. Po dwóch porażkach z ROW Rybnik i AZS Gorzów bydgoszczanki przystępowały do meczu z łódzkim Widzewem porozbijane. Na kontuzję narzekała Lauren Jimenez, a cztery szwy na głowie miała założone Agnieszka Szott. Bydgoszczanki pomimo tych trudności wygrały i z większym komfortem psychicznym przystępować będą do potyczek z CCC Polkowice oraz Lotosem Gdynia.
Siatkarze bydgoskiej Delecty potwierdzili w spotkaniu z Lotosem Treflem Gdańsk wysoką dyspozycję. W drugiej kolejce PlusLigi wygrali 3:0 z gdańszczanami, będąc drużyną zdecydowanie lepszą w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Po raz drugi bydgoszczan do zwycięstwa poprowadził duet Antiga-Konarski. Dobry występ zanotował także Marcin Wika, co cieszy trenera Piotra Makowskiego.
W meczu na szczycie I ligi, Arka Gdynia pokonała 5:2 Zawiszę Bydgoszcz. To wspaniałe widowisko dzięki transmisji telewizyjnej mogło obejrzeć wielu kibiców w Polsce. Zawisza nie przegrał od 23 spotkań, a podopieczni Janusza Kubota dokonali w Gdyni rzadkiej sztuki. Zdobyli dwie bramki na wyjeździe i zeszli pokonani. Stracili jednak pięć bramek, a więc tylko o dwie mniej, niż we wszystkich dotąd rozegranych meczach. Brak Skrzyńskiego i Oleksego w obronie, to jednak wyrwa trudna do załatania.
Po pogromie 0:11 w Kleczewie, piłkarze Chemika ProNatura podejmowali na swoim boisku Unię Swarzędz. Goście byli zdecydowanymi faworytami spotkania i nie zawiedli. Pewnie zwyciężyli 4:1 młody zespół z Glinek i włączą się w rundzie wiosennej do walki o czołowe lokaty. Zawodnicy Arkadiusza Prussa w czterech ostatnich meczach rundy muszą wywalczyć choćby kilka punktów, bo na wiosnę ich sytuacja będzie dramatyczna.
Delecta Bydgoszcz w pierwszej kolejce PlusLigi zwyciężyła 3:1 AZS Politechnikę Warszawa. W warszawskim pojedynku wyróżnił się w barwach zespołu z Bydgoszczy duet Dawid Konarski i Stephane Antiga. Doświadczony Francuz i młody Konarski dominowali we wszystkich statystykach w tym spotkaniu.
W 8. kolejce ekstraligi, piłkarki KKP MAX-Sprint podejmują, wyjątkowo na stadionie Zawiszy, trzecią drużynę w Polsce, AZS Wrocław. Występ na pięknym obiekcie przy Gdańskiej jest nagrodą dla zespołu od władz Bydgoszczy, za awans do ekstraklasy (wejście na mecz tylko od strony kortów tenisowych). Miejmy nadzieję, że kibice piłki nożnej w wykonaniu pań, w większej liczbie będą kibicować „wojowniczkom” Sławomira Malickiego.
W trudnej sytuacji po środowej porażce w Gorzowie znalazły się koszykarki Artego Bydgoszcz. Przegrana w drugim spotkaniu oznacza, że podopieczne Adama Ziemińskiego otworzyły sezon bilansem 0:2, którego nikt się nie spodziewał. Aby zaspokoić rozbudzone apetyty kibiców, bydgoszczanki muszą w sobotę pokonać Widzew Łódź.
Artego Bydgoszcz pojechał do Gorzowa na spotkanie z KSSSE AZS PWSZ z zamiarem zatarcia złego wrażenia po ostatnim spotkaniu. Nieoczekiwana porażka u siebie z ROW Rybnik, postawiła w niekorzystnej sytuacji podopieczne Adama Ziemińskiego. Ewentualna porażka w Gorzowie, oznaczałaby dla klubu bilans 0:2 na otwarcie sezonu. Niestety, po emocjonującym spotkaniu bydgoszczanki poniosły już drugą porażkę.
Mamy tydzień na to, by lepiej przygotować się następnego meczu. Z taką grą, szczególnie w drugiej kwarcie, nie mamy czego w Łowiczu szukać ,powiedział dla portalu bydgoszcz24.pl – trener Astorii, Jarosław Zawadka. Rzeczywiście, jeśli bydgoszczanie myślą o zwycięstwie nad Księżakiem, muszą wyeliminować mankamenty w grze.
Przeżywająca ogromny kryzys Arka Gdynia będzie kolejnym przeciwnikiem lidera I ligi. Gdynianie sobotnie spotkanie muszą wygrać, by liczyć się jeszcze w walce o T-Mobile Ekstraklasę. Ewentualna porażka oznaczałaby dla podopiecznych Petra Nemca pogrzebanie nadziei na doścignięcie zespołów z czuba tabeli.
W dniach 07-09.10.2011 klub UKS G26 Astoria Bydgoszcz organizuje „ IV Ogólnopolski Turniej Koszykówki Chłopców– Bydgoszcz Cup 2011”. Turniej został zorganizowany dla młodzieży, celem rozwoju sportowego zawodników. Podzielono go na cztery kategorie wiekowe : młodzicy, kadeci młodsi, kadeci i juniorzy.
Mateusz Bierwagen, skrzydłowy bydgoskiej Astorii, był jednym z architektów zwycięstwa 69:68 nad Korsarzem Gdańsk. Występując na parkiecie przez 23 minuty zdobył 15 punktów i był drugim strzelcem zespołu po Dorianie Szyttenholmie. Dorobek koszykarza „Asty” uzupełniają dodatkowo trzy ważne zbiórki w ataku, dwie asysty i jeden przechwyt.
Nadkomplet publiczności w hali BKS Chemik musiał w sobotni wieczór przełknąć gorycz porażki. Artego Bydgoszcz nieoczekiwanie przegrało na własnym parkiecie z ROW Rybnik, nieudanie inaugurując rozgrywki Ford Germaz Ekstraklasy. Po zakończonym spotkaniu trener bydgoszczanek Adam Ziemiński stwierdził: - Mamy dużą zagryzkę i to na początek sezonu.
Sezon koszykarski w Bydgoszczy rozpoczęty! W sobotę swoje pierwsze spotkanie rozegrało Artego. Dzisiaj II ligę zaczęła Astoria, która w hali przy Waryńskiego, pokonała po dramatycznym meczu 69:68 Korsarza Gdańsk. Analogie do obu pojedynków nasuwają się same. Dramatyczne końcówki, nerwy trenerów, zawodników i kibiców. Jest tylko jedna różnica, ale najważniejsza. Z próby nerwów zwycięsko wyszła jedynie „Asta”.
To było prawdziwe święto walki. W siedmiu pojedynkach stanęli naprzeciwko siebie w klatce zawodnicy MMA z Bydgoszczy i Torunia. Galę zakończyła walka wieczoru. Paweł Nastula zmierzył się z amerykańskim Tytanem: Jimmy Ambrizem.
Najlepszy mecz w sezonie rozegrały w Koninie piłkarki KKP MAX-Sprint. Bydgoszczanki nie zlękły się wicemistrza Polski i po walce przegrały tylko 1:2. Wynik, pomimo porażki musi cieszyć. Rezultat świadczy o tym, że futbolistki ze Słowiańskiej z meczu na mecz czynią postępy w grze. Być może wynik spotkania byłby lepszy, gdyby mogła zagrać kontuzjowana Karolinę Pancek. Z powodu urazu nie zagrała w Koninie Oliwia Krauze, a Magdalena Siekierska musiała w tym czasie być na uczelni.
Kompletnie nie udał się podopiecznym Jarosława Prussa wyjazd na spotkanie do Kleczewa. Miejscowy Sokół okazał się wyjątkowo niegościnny i rozgromił Chemika 11:0. Już po ośmiu minutach meczu gospodarze, po trafieniach Grzelaka i Śmiałka prowadzili 2:0. Na 3:0 podwyższył Jacek Kopaniarz. Kolejne dwadzieścia minut było wyrównane i nic nie zapowiadało pogromu w Kleczewie.
Na dziewięć sekund przed zakończeniem spotkania Artego Bydgoszcz prowadziło 70:69. W ostatniej akcji meczu, grająca świetne zawody Katarzyna Suknarowska z ROW oddała rzut za trzy punkty, ale nie trafiła. Piłka trafiła w ręce Racheli Fitz. Ku rozpaczy widowni dobiła rzut koleżanki i w ten sposób zwycięstwo odniosła ekipa z Rybnika.
Kibice już widzą pojedynki przy ul. Gdańskiej z Wisłą Kraków, Legią Warszawa, Lechem Poznań. Jedną trzecią drogi do ekstraklasy Zawisza przeszedł imponująco. Co będzie dalej?
Liczba artykułów w kategorii 3323